z uwagi na to, że nie pojawiło się tu nic od lutego, a ja nie potrafię pisać — mamy zawieszonko. Pewnie tu wrócę, a może będę miała ambitniejsze plany, ale, w każdym razie, chcę to poprawić.
strzałeczka.

Spis treści

TOM I

DALEKO, DALEKO OD DOMU



PROLOG

Zajazd Pod Mgiełką

„Zajazd nie był bogato zdobionym lokalem, a z zewnątrz można było nawet powiedzieć, że wyglądał jak rudera, jednak w środku trzymał on się znakomicie. Murdoch mówił, że w tym jest cała jego urokliwość, jednak czekając z pustym brzuchem na spóźnionego i nielubianego, trzeba zaznaczyć, kolegę, wcale nie dostrzega się magii lokalu. Choć, gdyby się tak przyjrzeć bliżej, to coś w tym było; drewniany zajazd był przytulnym miejscem i idealnym na spotkania ze znajomymi. Wiele osób tak właśnie spędzało tu czas – w gronie bliższych. Jednak nie tylko to tworzyło to miejsce urokliwym, bo na pewno przyczynili się do tego sami mieszkańcy wioski. Jak nazwa wskazuje, zamieszkują tu elfy. Całkiem wesołe elfy”.







Mój niewierny

„Alasdair wszedł do swojej chatki i nie zdejmując nawet obłoconych butów, wtargnął do, niegdyś ukochanego pomieszczenia jego matki, salonu z oknami tak dużymi, że widać przez nie było wszystko co dookoła, a nawet wieże pałacu króla Zathara. Jednak w dniu, w którym Alasdair spotkał Jamesa pokój ten nie wyglądał już tak wspaniale jak kilka lat temu. Tuż po śmierci matki – zawziętej gospodyni domowej – wszystko przestało się liczyć dla jej jedynego syna, nawet porządek w chatce”.





Daleko od domu

„— Pali się! Pali! W kuchni! Ruszaj pan!
Przejęty mężczyzna pobiegł czym prędzej do kuchni, gdzie powinna przebywać jego stara żona, lecz po chwili wrócił się dostrzegając jasność bijącą od gościa w drzwiach. Fenella stała naprzeciw niego i nie przejmowała się zapachem spalenizny, tylko wpatrywała się w gospodarza znużonym spojrzeniem. Zacisnęła palce na białej lasce, którą trzymała w dłoni i wskazała na kuchnie, z której słychać było przekleństwa starej elfki”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz